30.1.13

Top 10 filmów... przesadzonych:)


Bardzo zależało mi na tym, żeby zrobić  post na temat moich ulubionych filmów. Kiedy jednak zaczęłam układać listę "top 10", szybko się okazało, że powinnam dopisać jeszcze jedno zero do tej dziesiątki. Dlatego postanowiłam podzielić je na kategorie (mniej, lub bardziej trafne). 

Żeby nie było zbyt patetycznie, zaczniemy od filmów dziwnych, śmiesznych (nie koniecznie w tym samym sensie, co Jackass), przesadzonych. W sam raz na niezobowiązujący wieczór ze znajomymi. Do piwa i popcornu:)

29.1.13

Ile jest warta moja kosmetyczka?


U wielu blogerek widziałam post na ten temat i od dobrych kilku miesięcy zastanawiałam się, ile pieniędzy znajduje się w mojej kosmetyczce. No nic. Wyciągam kalkulator i zaczynamy...:)

Czytam: Haruki Murakami, 1Q84


Murakami- miłość mojego życia. Z jednej strony można go nazwać literackim celebrytą (do Coelho mu daleko. I dobrze;), z drugiej... Mistrzem, który nie boi się tworzyć czegoś nowego, zupełnie innego od tego, co znaliśmy do tej pory. 

Nastrój, który towarzyszy każdej z jego książek- samotność, melancholia, spokój, wyciszenie z jednej strony sprawia, że mam ochotę odłożyć lekturę. Jednak jest w niej coś, co sprawia, że nie mogę przestać jej czytać. Historia, która wciąga i jest jak tętniący życiem strumień. Z każdą kolejną przeczytaną linijką staję się... "częścią" tej dziwnej, melancholijnej opowieści.

1Q84- Zaryzykuję stwierdzeniem, że jest jak połączenie Marqueza i (wspomnianego w książce) Prousta. Barwny, bogaty realizm magiczny- połączenie kolorowej rzeczywistości jak ze Stu Lat Samotności, mieszanki codzienności z czymś cudownym i magicznym ugaszone powolnym, opanowanym, stoickim nastrojem jak W poszukiwaniu straconego czasu. 
Dwie absolutne przeciwności. W jakiś sposób połączone. 

Forma książki sama w sobie dostarcza rozrywki (nie spodziewajcie się drugiej Gry w klasy :P) Są to po prostu dwie przeplatające się historie, które coraz bardziej się ze sobą zazębiają. 

Nie będę rozpisywać się na temat treści. Bo nie chcę odbierać radości tym, którzy zamierzają przeczytać tę książkę. Moim zdaniem warto:)



28.1.13

Design: Salon


Wkrótce zmienię miejsce zamieszkania. Marzę o tym bardzo, bo będzie to piękna, stara kamienica w centrum miasta. Jeszcze nic nie jest pewne na 100%, ale po cichu trzymam kciuki, żeby wszystko wypaliło. Już założyłam folder ze zdjęciami z internetu, które pokazują, co mi się podoba i w jakim kierunku ma pójść metamorfoza.

Żeby nie zasypać Was zdjęciami, podzielę wpisy na ten temat na kilka części. Zaczynamy od salonu:)