Ile jest warta moja kosmetyczka?

U wielu blogerek widziałam post na ten temat i od dobrych kilku miesięcy zastanawiałam się, ile pieniędzy znajduje się w mojej kosmetyczce. No nic. Wyciągam kalkulator i zaczynamy...:)


Pod uwagę wzięłam te kosmetyki, których używam najczęściej w codziennym makijażu.
Pogrupowałam  je rodzajem. I tak zaczynamy od podkładów i kremu BB.

Forma dozowania dużo wygodniejsza u Madame L'Ambre. 

Swatche

Puder. Jedyny, ulubiony, niezastąpiony:) Czasem staje się przy okazji rozjaśniaczem pod oczy, czy na nos:)

Róż i bronzer. Używam ich najczęściej. 

Swatch. Muszę zaznaczyć, że do zrobienia śladu Bourjois musiałam wielokrotnie nakładać kosmetyk. Przy W7 wystarczył jeden "maziaj":)

Pomadki. Naturalne, nie zwracające na siebie większej uwagi. Fuksję, pomarańcz i inne szaleństwa zostawiam na lato:)

Swatche ponownie:) Zanim kupiłam pomadkę Rimmel, uzyskiwałam efekt nude poprzez nałożenie na usta dużej porcji Carmexu i MF:) 

Makijaż oczu. Za pomocą paletki Darks mogę osiągnąć efekt bardzo naturalnego makijażu na dzień, lub kolorowego, mocnego na wieczór. 

Radzę Wam zaopatrzyć się w odpowiedni pędzelek przed bawieniem się ze Sleekiem. Ja wybrałam Eco tools do jasnych cieni i pędzelek z Sephory do bardziej precyzyjnego operowania ciemnymi kolorami.
Do tego tusz do rzęs i żel do brwi.

506 zł. Myślałam, że będzie duuużo gorzej:P Plusem jest to, że sporą część kosmetyków dostałam. Aż boję się pomyśleć ile wynosi pielęgnacja ciała i twarzy...:D
A Wy? Liczyłyście już, ile jest warta Wasza kosmetyczka?