Zdaję sobie sprawę, jak to brzmi. Lampka z IKEA za 10 zł ikoną designu? Ano;)
Produkt nie musi kosztować fortuny, by stać się czymś kultowym. Lampka jest bardzo prosta, nie ma w sobie absolutnie żadnych udziwnień. Świeci "całą sobą".
Bardzo często widzę wnętrza, gdzie gospodarze starają się za bardzo- wszystko jest piękne, luksusowe i... przegięte. O ile rozumiem bogato zdobione poduszki, jakąś ciekawą kanapę, czy nawet zdobione meble, to umieszczanie ornamentów, wzorów, czy kryształków na każdym możliwym szczególe jest lekką przesadą.
Pozwólmy sobie na prostotę. Nie sądzę, żeby bogato zdobione włączniki światła, czy gdzieś schowana, pokryta kryształkami, czy zwierzęcym wzorem lampka dodały wnętrzu elegancji. Nazwijmy rzeczy po imieniu- nowobogackość nigdy nie wygląda dobrze. Czasem warto odpuścić i wybrać coś zwykłego, co stanie się tłem dla kilku pięknych, kolorowych, zdobionych rzeczy.
W innym wypadku nawet najpiękniejszy mebel zginie w kakofonii wzorów, faktur, tekstur, świecidełek... Mniej znaczy więcej. Zawsze i wszędzie;)
Lampan swoją uniwersalność zawdzięcza temu, że raz może się w topić w tło, a kiedy chcemy, może się stać centralnym punktem wnętrza. Oto kilka pomysłów znalezionych w sieci:
podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię produkty z Ikei :)
mi nie bardzo sie podoba :P
OdpowiedzUsuńale ostatnio kupiłam mojemu facetowi lampke z Ikeii też za niecałe 20zł( była promocja z kartą Ikea Family) ;) dokładnie taką:
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/90084806/
i świeci świetnie! rozświetlając cały pokój ;)
Mam bardzo podobną z Tesco :P
OdpowiedzUsuń