29.4.13

Ruchy antygrawitacyjne


Każda z nas ma swoje kosmetyczne ideały (o moich będzie trochę w jutrzejszej notce). Jesteśmy zachwycone tym, jak działają na naszą skórę. Co byście powiedziały na zwiększenie ich "mocy" o 60 procent? Nie wymaga to od Was żadnych wyrzeczeń, czy wydatków. Jedynie kilku minut na przyswojenie wiedzy;)

Ruchy antygrawitacyjne. Dowiedziałam się o nich całkiem niedawno, podczas "lekcji urody" zorganizowanej przez znajomą kosmetolog. Malutka zmiana podczas codziennie wykonywanej czynności zapewni Wam wielkie efekty:)

Wspomniane ruchy spowalniają proces tworzenia się zmarszczek i pomagają na dłużej cieszyć się gładką, jędrną skórą. Kilkuminutowy masaż podczas nakładania ulubionego kremu wykonywany regularnie przyniesie lepsze efekty, niż byle jakie nakładanie mega drogiego kremu. 


Nie ważne, czy wykonujecie demakijaż, nakładacie maseczkę, krem, czy podkład. Ruchy antygrawitacyjne możecie wykonywać zawsze. Ku uciesze Waszego odbicia w lustrze;)



No to zaczynamy:)
Jeśli używacie kremu, "ciapnijcie" trochę na brodę, czoło, nos i ewentualnie policzki. Pewnie większość z Was już od dawna tak robi:) Jeśli wykonujecie demakijaż, przygotujcie dwa waciki. Najlepiej wychodzi wykonywanie tych ruchów na obu połowach twarzy jednocześnie.


Czoło- ruchy od środka na boki. 


Broda- od środka brody do ucha.




Policzki- od nosa do skroni.


Skóra pod oczami (uwaga, zmiana!) od zewnętrznego kącika do wewnętrznego.


Szyja- w górę:)


i już:) Po tygodniu stosowania ta metoda wchodzi nam w nawyk i stosujemy ją "automatycznie". Efekty? Długotrwałe;)





6 komentarzy:

  1. Fajny post. Modelka pierwsza klasa ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurcze, widzę, że tylko szyję i pod oczami odwrotnie smaruję:P Jestem na dobrej drodze:)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo przydatny post!
    mam nadzieję, że i mi wejdzie w nawyk ta metoda :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kompletnie nie tak się smaruję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też zawsze po swojemu...czas coś zmienić. Świetny post ;)

      Usuń
  5. Ja nakładam krem bardzo nieprawidłowo... ale od dziś spróbuję te ruchy antygrawitacyjne wprowadzić :) Fajny i przydatny post, skoro aż tak niewiele trzeba by tak wiele zmienić, to czemu by nie spróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Dodaj komentarz:)