Wiem. Że tłuste, że niezdrowe, że cholesterol... Ale jakie dobre...!
Macaroni chese poznałam lata temu, na wymianie w GB i od tamtej pory co jakiś czas pozwalam sobie na tłustą wyżerkę. Danie idealne dla dzieci, na przeróżne przyjęcia, bo serowe, ciągnące się, z chrupiącą skorupką, kremowe...:)
Do dorosłej wersji dania można dodać ser pleśniowy (polecam z błękitną pleśnią) i wytrawne, białe wino.
Makaron (najlepiej kolanka, ja nie miałam i użyłam kokardek) gotujemy i zajmujemy się sosem.
Na patelni rozpuszczamy łyżkę masła i dodajemy łyżkę mąki.
Kiedy składniki się wymieszają, dodajemy mleko i śmietanę. Wsypujemy też szczyptę pieprzu, soli i oregano.
Dobrze jest mieszać sos, by nie powstały grudki. Kiedy jest już gęsty, wyłączamy ogień i wrzucamy garść sera. Wszystko mieszamy do powstania jednolitego sosu.
Makaron mieszamy z sosem, posypujemy odrobiną startego sera i wstawiamy do piekarnika, aż ser na górze zyska złoty kolor (u mnie zabrakło tej części, piekarnik odmówił współpracy).
Danie jest niesamowicie sycące. Radzę podawać je z ulubioną sałatą i szczypiorkiem.
Takie szybkie, smaczne, niekoniecznie zdrowe danie na leniwą sobotę:)
Ja raczej nie przepadam za połączeniem sera i makaronu, jednak makaron w połączeniu z np. warzywami uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie dania :D
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie! :)
OdpowiedzUsuńNo, nie powiedziałabym...:)
UsuńAle za to nieźle smakuje;D
Szybki przepis na pyszne danie :) Od czasu do czasu taka dawka cholesterolu nie zaszkodzi :)
OdpowiedzUsuń