Pewnie większość z Was wie, że w dbaniu o urodę nie należy się ograniczać wyłącznie do tej... "zewnętrznej" strony. Co należy przyjmować, by się upiększać od środka?;)
TUTAJ poczytajcie więcej na jego temat. Uważam, że warto:)
Olej lniany jest niezwykle wrażliwy na światło i temperaturę, dlatego powinien być przechowywany w lodówce, w ciemnej butelce.
Ze względu na bardzo intensywny, ziołowo- orzechowy smak, może być wykorzystany jako sos sałatkowy, składnik kanapek, past, shake'ów... Wszystkiego, co Wam przyjdzie do głowy (byle nie było podawane na ciepło). TUTAJ jest przepis na szybkie i smaczne danie z wykorzystaniem oleju lnianego.
Ok, jest zdrowy. Ale jaki to ma związek z urodą? Taki, że jesteśmy tym, co jemy. A olej lniany naprawdę leczy nasze ciało. Dodatkowo wpływa na produkcję serotoniny i dopaminy, czyli hormonów szczęścia.
Całą rodziną pijemy ten olej regularnie i naprawdę działa. Spróbujcie, bo warto:)
Zetknęliście się już z olejem lnianym? :)
lnianego jeszcze nie miałam, ale z pewnością kupię, jak się na niego natknę:)
OdpowiedzUsuńOlej lniany jest dla mnie nowością :)
OdpowiedzUsuńnie próbowałam jeszcze pielęgnacji od wewnątrz przy pomocy różnych olejów, ale Twój post mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuń