TUTAJ pisałam o moim ukochanym zapachu- Euphoria Calvina Kleina. Teraz pora na całą resztę:) (oj, trochę tego będzie...;)
Dostałam je w wybranym prezencie od Ukochanego- Poszliśmy razem do perfumerii, powiedziałam, co mi się podoba i... szybko wybraliśmy coś lekkiego, na lato. Zapach bardzo lekki, świeży, czuć białe kwiaty i róże.
Szybko przestawałam go czuć. Znajomi komplementowali, a ja... no, nie podobał mi się.
Miejsce 4- Prada Candy.
Bardzo, bardzo słodki:) Pachnie jak krówka. Kupiłam tej zimy, żeby było cieplej. Mimo wszystko nie jest duszący- jest ciepły, otulający. Latem chyba jednak nie będę go używać. Ale na sezon jesienno zimowy to jest mój strzał w 10!
Miejsce 3- Thierry Mugler, Angel.
Zapach zdecydowanie kontrowersyjny- albo się go uwielbia, albo absolutnie nienawidzi.
Używam tylko na wielkie wyjścia, wieczorami.
Wystarczy dosłownie odrobina zapachu, aby utrzymywał się na ciele godzinami z taką samą intensywnością. Bardzo sensualny.
Wystarczy dosłownie odrobina zapachu, aby utrzymywał się na ciele godzinami z taką samą intensywnością. Bardzo sensualny.
Miejsce 2- Calvin Klein, Truth
Moje pierwsze skojarzenie- lilie i zielone liście. Zapach bardzo świeży, ale kobiecy. W sam raz na dzień, na zakupy, na tenisa- taki zwykły, aktywny dzień. Wprawia w dobry nastrój:)
Kolejnym plusem jest niska cena- w Rossmanie w dobrej promocji można je kupić nawet za 80 zł.
Miejsce pierwsze- Burberry London.
Zapach- cudo! Kojarzycie jak pachnie robinia akacjowa, albo linia Moringa z The Body Shop? Jeśli tak, to macie już jakieś ogólne pojęcie na temat Burberry London.
Zapach ciepły, elegancki, kobiecy, zdecydowanie zwracający uwagę. To jeden z tych zapachów, które nigdy się nie znudzą.
I taki mały bonus, próbka Lacoste- taki roller w sam raz do torebki. Zwykle po kąpieli zwilżam nadgarstki tym zapachem i wącham...:)
bardzo lubię Prada Candy i CK Euphoria :)
OdpowiedzUsuńreszty perfumów nie miałam, ale zaciekawił mnie Burberry London. na pewno by mi się spodobał :)
Ta krówkowa Prada mnie zainteresowała...poczekam do kolejnej zimy ;)A ile ona orientacyjnie kosztuje?
OdpowiedzUsuńŁadnie się odbijasz w świeczniku/butelce czy cokolwiek to jest na zdjęciu Angel :)
Haha... Tak samo się odbijałam na Euphorii:P
UsuńCandy- ok 180 zł w dobrej promocji;)
Polecam Ci wycieczkę do Sephory, tam babki robią takie miniaturowe próbki na życzenie klienta- popróbujesz sobie w domu;)
Nie znam tych zapachów, ale mam inne swoje ulubione, min, DKNY Be Delicious i Lancome Miracle:)
OdpowiedzUsuńMam tę próbkę Lacoste, nie do końca mój zapach. A moim ulubieńcem tez jest Burberry, ale Body :) Chloe nie przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Burberry Body!:)
UsuńPodczas poszukiwania ciepłego zapachu musiałam wybrać pomiędzy tym, a Candy:)
Wąchałam balsam o zapachu moringa z TBS, ale mi się kompletnie nie podobał ;/ Myślę że ta prada może być ciekawa, ale najwcześniej jesienią się za nią rozejrzę :D A Chloe taka sobie - za taką cenę mogłaby mieć chociaż lepszą trwałość...
OdpowiedzUsuńCo do Chloe- absolutnie się zgadzam.
UsuńMoringa- to dość specyficzny zapach..:D
Ja ostatnio przypadkowo powąchalam Beyone Heat i sie totalnie zakochalam, choc nie sadzilam, ze cos takiego moze mi sie spodobac. A i cena mowi "bierz" bo za "setke" 180zl :)
OdpowiedzUsuńZ Twojej listy mam Euphorie i tez bardzo lubie, a ostatnio mojemu mezczyznie kupilam wersje męską Burberry London :)
Poza tym cenie tez perfumy Lolity Lempickiej, są genialne, zaczynajad od opakowania, przez zapach i po trwalosc :)
beyonce*
UsuńMuszę w końcu powąchać Chloe, bo tyle osób zachwala te perfumy. Jestem ciekawa.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Coco Chanel Mademoiselle, So elixir YR i La Petite Robe Noir Guerlain.
OdpowiedzUsuńMuszę poznać ten Burberry London :))
Nie pożałujesz!:)
UsuńPrada mnie zauroczyła flakonikiem :)
OdpowiedzUsuńTa ostatnia perfuma jest naprawdę wspaniała :) miałąm okazję ją mieć i otulać się jej zapachem :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te Lacoste, muszę niuchnąć w jakiejś perfumerii :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio kupiłam sobie perfumy Paris Hilton i przepadłam :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko Euphorię, ale zainteresowałaś mnie Burberry :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Prady, mam na nie taką ochotę :O
OdpowiedzUsuń