5.3.13

Moja grochowa


Danie z serii: dobre, bo polskie, nadrabia smakiem i liczy się wnętrze. 
Co poradzę, że nie wygląda? Za to smakuje wybornie. Pewnie ciężko Wam będzie w to uwierzyć, ale grochówkę odkryłam stosunkowo niedawno. U mnie w domu nikt nie robił tej zupy. Dopiero na swoim zaczęłam szperać w internecie w poszukiwaniu sprawdzonych przepisów. Metodą prób i błędów doszłam do sposobu na grochówkę idealną.


Najpierw robimy wywar. Ja używam do tego wędzonych kości. Tak mi poleciła pani w mięsnym 2 lata temu i lepszej rady do dziś nie słyszałam. Dzięki temu zupa (i nasze włosy, ubrania, cała kuchnia) pachnie jak prawdziwa wojskowa grochówka. 


Podstawa, czyli groch. Używam połówek, bo szybciej się rozgotowują. 
Najlepiej jest go namoczyć min. 12 godzin przed rozpoczęciem gotowania. Dzięki temu traci on swoje przykre właściwości.


Ziemniaki lepiej pokroić w większą kostkę. Dzięki temu będzie co gryźć w zupie:)




... i cała reszta. 

Jak to zrobić?
Do dużego garnka wrzucamy kości i gotujemy przez jakieś pół godziny. Dodajemy odsączony groch i ziemniaki.

Po 30 minutach wsypujemy całą resztę- marchew, pietruszkę, czosnek, majeranek...
Co jakiś czas mieszamy.

Kiedy groch zacznie się rozpadać, możemy wyciągnąć kości i przyprawić zupę.

Jeśli jesteś dietetykiem i nie chcesz zejść na zawał, uznaj ten etap za ostatni i zabierz się za jedzenie zupy:)
Jeśli natomiast cholesterol Ci niestraszny, weź kawałek boczku (ja zwykle wybieram wędzony parzony- łatwiej się kroi), pokrój w słupki i podsmaż. Wylej wytopiony tłuszcz, boczek wrzuć do zupy.

Kiełbasę ciachnij wzdłuż na pół i w plasterki. Na patelnię, a potem do garnka. 

Gotowe;) 




8 komentarzy:

  1. jak ja dawno nie jadłam grochówki ..
    narobiłaś mi na nią smaka ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe, u kogu jutro w domu pojawi się grochowa?:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam!!! DO tego wszystkiego jeszcze mama makaron (np. świderki) wrzuca... Bomba kaloryczna, ale pyszna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie by się nie dało- zupa jest za gęsta...:D
      Już się skończyła, a chciałoby się zjeść więcej..;)

      Usuń
  4. ja też uwielbiam grochówkę *-* ale daaaaawno nie gościła u mnie na stole :(
    Mi się zdecydowanie bardziej podoba wersja bez boczku i kiełbasy, z mnóstwem ziemniaczków :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie lubię grochówki, za to uwielbiam zupę-krem z soczewicy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. tez bardzo dawno nie jadłam gorchówki. Jestem ostatnio bardzo zupna, więc muszę to nadrobic ;)

    OdpowiedzUsuń

Dodaj komentarz:)