Zwykle wstaję o godzinie "Za 10 minut trzeba wyjść". Szybko się myję ubieram, totalnie budzę na swój widok w lustrze, szybko ogarniam twarz i... w drogę!
Nie zawsze mam czas na śniadanie na wypasie, jak Kanapka Drwala;) Na szczęście mam na to sposób.
Niesamowicie cierpliwa i wyrozumiała trenerka Wellness, przy okazji utalentowany kosmetolog.(sprawiła, że kompletnie zwątpiłam w moją wiedzę kosmetyczną i w końcu zaczęłam właściwie dbać o moją skórę)
Powiedziała, że koniec z niejedzeniem śniadania. Karina ważyła, mierzyła, liczyła i... wymyśliła:)
Powiedziała, że koniec z niejedzeniem śniadania. Karina ważyła, mierzyła, liczyła i... wymyśliła:)
Czas na shake'a ma każdy.
Wybrałam smak ciasteczkowy. Nie za słodki, waniliowo-hmm... ciastkowy;) Gdybym mogła coś w nim zmienić, to usunęłabym czekoladowe kuleczki. Po kilku godzinach robią się miękkie i ich urzekająca chrupkość zanika.
Dzisiaj spróbowałam wrzucić do shake'a banana i wszystko razem zblendować. Efekt- świetny:) Już się nie mogę doczekać wysypu owoców sezonowych;)
Już kilka ładnych dni próbuję różnych konfiguracji i chyba znalazłam właściwą: 1 czubata łyżka proszku i zimne mleko. Wszystko razem mieszamy w shakerze i wrzucamy do torebki:) Nic się nie rozlewa, sprawdziłam:)
Sam shaker- bidon to bardzo sprytny pomysł. Naprawdę ułatwia życie. Jest szczelny i nie wygląda źle..;) Taki szejkuś zapewnia dawkę składników, która odpowiada jednemu pełnemu posiłkowi. Jest zdrowy i pozostawia uczucie sytości na kilka godzin.
Cena: 170 zł/ puszkę. Dużo? Mało? Optymalnie? To sprawa bardzo relatywna, nie chcę wnikać.
Jasne, że ten shake nie zastąpi domowej kanapki z dobrym mięsem, sałatą, pomidorem i kilkoma kroplami oleju lnianego.Myślę jednak, że jak na "śniadanie ratunkowe", kiedy stoję przed wyborem "kupić coś w kafejce, czy zrobić zdrowego shake'a"- jest to całkiem rozsądna opcja :)
Mmm... Uwielbiam Shake :] Ja często do śniadania piję szklankę soku jabłkowego, który sama robie tylko z jabłek :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś miałam do czynienia z tą firmą.
OdpowiedzUsuńTaki shaker to dobry pomysł :)
Z shakerami latającymi po torebce uważaj. o ile się nic nie zmieniło, a z wyglądu póki co nic, to szybko się rozszczelni i zaleje Ci wszystko.
OdpowiedzUsuńPrzerobiłam ich swego czasu kilkadziesiąt ;)
Natomiast do modyfikowania smaków najlepsza jest wanilia, chociaż ja akurat najbardziej ją na wodzie lubiłam ;)
i spróbuj radiantuC , na dniach będę recenzje paru kosmetyków tej firmy robić, a znam je... lepiej niż dobrze.. _musiałam_ znać ;)
Pozdrawiam i smacznego :)
Cholera Naczelna / 4cholery.blogspot.com
Ten kremik, ktory jest taki lekki i gladki w dotyku?:) probowalam i ZAKOCHALAM SIE W NIM! *.*
UsuńNie znam, kiedyś sięgałam po takie "zastępcze posiłki", uwielbiałam truskawkowy smak. Po czasie jednak opiłam się nim i .... no cóż, nie wróciłam już nigdy do tej formy jedzenia ;)
OdpowiedzUsuńTego wlasnie sie boje...:-)
UsuńDlatego pije tylko kiedy trzeba, a smaki zmieniam jak moge (banan, kawa, kakao...:-) )
Niestety nie piję shake'ów, ponieważ nie posiadam odpowiedniego sprzętu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam shake'i :) Masz rację- śniadania to nie zastąpi, ale lepsze to niż bufetowy posiłek:)
OdpowiedzUsuńmam ochotę na takie urządzenie :) w sumie też cierpię na ciągły brak czasu
OdpowiedzUsuńbardzo lubię shake'i :)
OdpowiedzUsuńJa jak rano nie zjem śniadania to umieram :D Ale myślę, że na drugie śniadanko taki shake byłby wymarzony :) Nigdy nie spotkałam się z takim 'domowym' fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuń